Idąc spacerkiem w kierunku Sky Garden, przypadkiem znalazłem się na ślubie. Nie mając przy sobie nic co nadawało by się na prezent dla młodej pary, ukryty za filarem, obserwowałem przebieg ceremonii. Serio spoko. Najbardziej jednak rozczuliło mnie to co zobaczyłem na tyłach kościoła. Stoliczki z pysznościami, prezenty dla młodych. Wszystko w jednym miejscu. Bez oszalałej sali. Skromnie i praktycznie. Kocham Wielką Brytanię! :)
Adrianna
Bardzo dobry pomysł :) Praktyczny ślub za jak myślę niewielkie pieniądze. Nie trzeba jeździć po całym Londynie. Fajnie.
1 comment